banner

Coś na ciepło



Tłumiki były w dość kiepskim stanie. Z racji, że są one umiejscowione nisko, narażone są na otarcia i wgniecenia. Wgniecenia w samych rurach wydechowych (kolankach) można niwelować poprzez zalutowanie (albo naspawanie) i szlifowanie. Niestety nie znam nikogo zaufanego kto mógłby wykonać podobny zabieg, więc postanowiłem zostawić kolanka w tak nędznym stanie.

tlumiki
Uzbrojony w szczotkę stalową atakowałem wydechy ładne dwie godziny. Trochę pracy i wyszło całkiem nieźle w porównaniu z tym jak wydechy wyglądały wcześniej.

szczotka stalowa i kolanka
Jedyny rozsądny kolor wydechów (oprócz wydechów chromowanych rzecz jasna:) ) jaki przychodził mi do głowy to czarny. Kupiłem puszkę żaroodpornego matu i po umyciu rozpuszczalnikiem zabrałem się do malowania.

malowanie kolanka sprey'em żaroodpornym matowym
Cylinder postanowiłem pomalować srebrzanką żaroodporną. Ponieważ pomiędzy żebrami są bardzo wąskie i głebokie przerwy, wyczyszczenie ich z kurzu przed malowaniem nie jest rzeczą prostą. Ja użyłem brzeszczota (bo długi i wąski), którym wyskrobałem użebrowanie. Do malowania tych samych wgłębień wykożystałem najcieńszy pendzelek jaki znalazłem w domu - od szkolnych farbek akwarelowych:).

malowanie srebrzanką żaroodporną cylindra