Przy rekonstruowaniu instalacji elektrycznej w starych i nowych motocyklach polecam książkę Rafała
Dmowskiego "Motocyklowe instalacje elektryczne".
Książka nawet takim laikom jak ja wytłumaczy, jaki akumulator dobrać, jakie przewody itp itd. Do tego
zawiera schematy instalacji elektrycznych wielu motocykli
począwszy od Komarka do Hondy CB 750. Fajna rzecz. Druga ciekawa książka, jaka wpadła mi w ręce to
"Elektrotechnika samochodowa" S. Horeckiego.
Pannonia posiada iskrownik z wirującym magnesem trwałym.
Uzwojenie prostownika jest zawsze cienszym drutem. Moc uzwojenia zasilajacego prostownik jest tak
dobrana, aby go nie przeciazac zbyt duzym przeplywem prądu.
Uszkodzenie prostownika polega na jego przebiciu - więc żeby go sprawdzić trzeba spr. przejście w obie
strony (w jedną powinien byc zablokowany).
W jednej z książek znalazłem taki patent na sprawdzenie: podłączyć prostownik do akumulatora przez
żarówkę 6V o mocy nie większej niż 3W, potem rozłączyć obwód i połączyć jeszcze raz tym razem drugim
końcem prostownika.
Jeżeli prostownik nie jest przebity to żarówka powinna świecić tylko podczas jednego z rodzajów
podłączeń. Jeśli żarówka nie świeci w żadnym z dwóch trybów - to pomiędzy płytklami prostownika powstała
izolacja - trzeba rozkręcić płytki prostownika i po odmoczeniu w nafcie delikatnie oczyścić ich
powierzchnię (po tej operacji oczywiście umyć w rozpuszczalniku i osuszyć prze ponownym skręceniem!).
Przy montarzu prostownika już w motocyklu płytkę prostownika o więkzej powierzchni należy podłanczać do
minusa, a mniejszej płytki do plusa.
A, E - cewki oświetleniowe
B - kondensator
C - cewka zapłonowa
D - cewka ładująca
59 - do oświetlenia/prostownika
2 - do stacyjki (przekręcenie kluczykiem powinno spowodować zwarcie do masy)
51 - niewiem:)
Oryginalna ebonitowa stacyjka rozleciała się w drobny mak przy pierwszym rozkręceniu. Widać było, że
ktoś już kiedyś przy niej grzebał.
Nowa na allegro kosztuje około 200 zł, więc postanowiłem spróbować innego rozwiązania. Od czego by tu
dopasować stacyjkę? Kształt właściwie nieważny (i tak jej nie widać),
jedyny warunek jaki musiała spełniać stacyjka to odpowiednia wielkość i brak rozruchu rozrusznika w
stacyjce. Wybór padł na łatwo dostępną i spełniającą te warunki stacyjkę od ciągnika.
Nowa kosztuje parę złotych. Szybkie polutowanie specjalnej podkładki mocującej i zabawa ze schematem...
Odbudowa instalacji jeszcze trwa...